piątek, 23 sierpnia 2013

życie

Najpiękniejsze słowo? Życie.
Każdy odbiera je w inny sposób. Każdy inaczej je przeżywa. Jest kilka "typów" życia.

Numer jeden

Jest już środek wakacji a ja wciąż tkwię w tym samym miejscu co kilka miesięcy temu. Czyli siedzę przed komputerem. No ewentualnie telewizorem. Chcę coś zmienić, ale nie wiem jak się za to zabrać. Pójść na spacer? Może.. chociaż nie! Sama nigdzie nie będę się włóczyć. Przydałoby się też zrzucić kilka kilogramów, ale jak pomyśle o tych ćwiczeniach, głodówce to od razu mi się odechciewa wszystkiego. Niech zostanie tak jak jest, nie ma co kombinować.

Numer dwa

Jestem samotna. Już od dłuższego czasu. Boję się, że będzie już tak cały czas. Co jeśli nigdy nie zdobędę prawdziwego przyjaciela? Co jeśli nigdy nie będę miała dobrych kontaktów z ludźmi? Czuję, że wszyscy traktują mnie jak wyrzutka. Szkolne przerwy spędzam sama, na lekcji siedzę sama, w domu siedzę sama, na dwór wychodzę sama. Nie wytrzymuje już tego.

Numer trzy

Pierwszy miesiąc lata to jeden wielki melanż. Jedna wielka impreza. Bez przerwy dyskoteki, ogniska, domówki.. Jest świetnie! Chyba każdy chciałby być na moim miejscu. No na pewno każdy nastolatek.

Numer  cztery

Tegoroczne wakacje są na prawdę cudowne. Non stop robię coś ciekawego. W jakiś sposób kształcę się, bawiąc. Nie siedzę w miejscu, walczę o swoje marzenia. Ciesze się, że nie jestem taka jak wszyscy. Że nie robię tego wszystkiego co oni. Mam przyjaciół, rodzinę, znajomych, którzy mnie w tym wszystkim wspierają. Jestem szczęśliwa. Poważnie.


A teraz się zastanów, którym typem życia Ty idziesz? Przy którym numerze pomyślałeś, że właśnie tak wygląda Twój świat? Już wiesz?
To teraz pomyśl, którym z nich chciałbyś iść? Już wiesz? Na pewno tym? Tak? To zacznij działać tak, aby to osiągnąć! Nie siedź w miejscu, bo to nie ma sensu. Zastanów się, czy tym co robisz właśnie teraz zapewnisz sobie swoją wymarzoną przyszłość. No i zacznij w końcu działać.

- Marta

__________________________
Trochę się naczekaliście na post, ale liczę na to, że się w sumie podoba :) x

czwartek, 15 sierpnia 2013

Pusta Kartka .

   Cisza otaczająca z każdej strony, piękne gwieździste niebo, ciepły koc,gorąca czekolada i Ja. Wpatrująca się w pustą, białą kartkę przed sobą. Przetrzepując umysł w szukaniu pomysłu na tekst wręcz perfekcyjny. Tępo wpatruję się przed siebie i co widzę. Nie ograniczoną przestrzeń, nic nie zakłóca idealnego porządku świata. Patrzę , siedzę , rozmyślam. Pusta kartka wciąż czeka , a ja nic.  Siedzę zatracając się powoli w rytmach muzyki Birdy i Ed'a Sheeran'a. Szukając wybawienia w obserwującym mnie księżycu dającym mi również w pewien sposób lekkie oświetlenie. Powoli , zaczynam coraz głębiej myśleć, mój mózg pracuje na coraz to większych obrotach próbując przetworzyć mój nagły natłok myśli. Aż wreszcie znalazłam pewne słowa. 'Pusta kartka'.

Jak by to było? Moje dotychczasowe życie wymazać z pamięci i zacząć wszystko od początku. Być jak pusta , czysta kartka. Wiele by udało mi się zmienić.Przecież,wszystko by się zmieniło. Ale czy warto stracić to co się miało, tylko po to , aby cofnąć parę tych przykrych chwil.? Rozmyślałam tak nad tym jeszcze krótką chwilkę , a nim się spostrzegłam siedziałam na balkonie już 2 godziny, moja czekolada zdążyła już dawno wystygnąć , a ja miałam nadal pustą kartkę. Czekając na kolejny napływ myśli , pomagający znaleźć mi kolejny wątek do "perfekcyjnego tekstu" , moje oczy powędrowały w dość mi znany kierunek. Niebo.

Piękne, ciemne niebo. Dla wielu osób nie osiągalne, i nie do końca odkryte. Ciemność tego obrazu lekko mnie przeraża, upominając się przy okazji, o swojej tajemniczości i mojej (jak dla niego) nie osiągalności. Jednym z ciekawszych elementów mojego punktu obserwacji jest księżyc i gwiazdy. Wyglądają tak jakby były tylko dla mnie, układały się w specjalny wzór, który widzę co wieczór abym mogła je poobserwować i zatracać się w myślach. Powoli mój umysł zaczyna trzeźwo myśleć, przypominając sobie o kolejnym wątku do tekstu. Uświadamiam sobie, że ludzie są jak gwiazdy. Ludzi są miliardy , a gwiazd dla każdego po jednej, a nawet w nadmiarze. Każdy człowiek ma imię i coś czym się wyróżnia coś co tworzy go indywidualną postacią , gwiazdy też tak mają. A gdy pewien świecący punkcik spada, to tak jakby ktoś umierał , ustępując miejsca komuś nowemu.

Czekam,cierpliwe czekam. Wystukując rytm długopisem  do piosenki Birdy-Wings, myślę. Siedzę i myślę, wciąż pamiętając o idealnym temacie pasującym do wyglądu mojej pustej kartki. Moja uwaga znów odbiega od danego mi tematu z powrotem w to samo miejsce z którego przed chwilą wróciłam. Niebo. Księżyc pożegnał się ze mną , chowając swój blask za ciemne chmury które go przyćmiły.Mój towarzysz dzisiejszego wieczoru właśnie mnie opuścił.Nie wiadomo kiedy wróci, może dopiero jutrzejszej nocy, jeśli te ogromne chmury będą na tyle łaskawe aby oddać mi mojego przyjaciela , a zarazem najlepszego krytyka moich 'pisarskich' myśli.

 Mój pomarańczowy kubek z ubywającym w szybkim tępie napojem, nagle stał się jedną z najbardziej interesujących rzeczy , gdy niebo ogarnęła ciemność i wyobraźnia zaczęła działać. Moje myśli również pochmurniały i przerodziły się w istny koszmar  rodem z najstraszniejszych amerykańskich horrorów. Bijąc się z własnymi myślami , aby przegonić tą moją niewiarygodną wyobraźnie czającą się w mroku nocy. Uświadomiłam sobie , że przyjaciele tak jak księżyc , opuścili mnie , nie powiedzieli kiedy wrócą, ani nawet czy w ogóle wrócą. Trudno jest być samotnym, co jak widać odbija się na mojej psychice, bo przecież kto normalny i zdrowy umysłowo ma księżyc za przyjaciela , a gwiazdy porównuje do ludzi.

 Ciężko jest być innym , mimo , że nawet nie jest to świadome działanie. Jednak lubię siebie. Chodź moje życie nie jest idealne, jestem samotnikiem i nie mam co robić w sobotnie wieczory, jednak nie chcę nic zmieniać. Przecież na pewno jest ktoś pośród tych 6 miliardów ludzi, kto jest podobny do mnie, a może i nawet patrzy w tym samym momencie w niebo, i powoli zaczyna moknąć , ponieważ małe krople deszczu przeradzają się powoli w ogromne mokre potwory, ale nie zważam na to.  Chcę być sobą, jedni to zaakceptują , a inni nie.

Mała mżawka przeradza się krok po kroku w ogromną ulewę, a moja muzyka wciąż gra,aktualnie kołyszę się przy dziwiękach Ed'a Sheeran'a - Give Me Love. Grzmi. Ten dźwięk sprawił , że mój umysł przestał błądzić i znowu zaczęłam trzeźwo myśleć. Kartka, ciągle pusta, a mija już kolejna godzina mojego 'pisania'  perfekcyjnego tekstu. Zaczynam powoli się frustrować faktem, że nie mogę nadal wymyślić idealnego tematu. Nade mną szaleje burza , błyski praktycznie nie schodzą z nieba dając mi oświetlenie, a ja siedzę i myślę na lekko zadaszonym balkonie, przekopując mój umysł szukając tego wyjątkowego tekstu.

Znów odpłynęłam w miejsce od którego nie mogę się uwolnić, mimo tego jak bardzo chcę. Niebo. Tym razem to nie to samo miejsce, które często odwiedzam, czyli spokojny i pogodny błękit wszechświata. Tym razem wcieliło się w kogoś innego, stało się przerażające, nagłe i impulsywne. Czemu udaje kogoś kim nie jest? Dlaczego ktoś przejął nad nim kontrolę? Patrząc na to wszystko z przerażeniem w oczach , uświadomiłam sobie , że tak samo jest z nami, ludźmi. Tak jak burza zmieniła niebo , tak my potrafimy się zmienić pod wpływem kogoś lub czegoś. Jednak jest rzecz, która się różni. My zostajemy tacy, a niebo zawsze wraca takim jakim było na początku.

Grzmoty ustały.Cisza. Usłyszałam ją po jeszcze bynajmniej 20 minutach rozmyślań i waleniu piorunów. Nim się spostrzegłam burza poszła straszyć dalej, ale nie przestało padać. Wszędzie na około było ciemno w moim domu również zgasły już dawno światła. Moje powieki zaczęły powoli ciążyć upominając się o sen. Zdjęłam słuchawki , w których nadal grały uspokajające rytmy niezwykłych wykonawców, o których już wcześniej zdążyłam wspomnieć. Podniosłam przewrócony pomarańczowy kubek po czekoladzie , wzięłam koc i weszłam do mojego pokoju. Położyłam się na łóżku i zasnęłam nieusatysfakcjonowana z myślą, że  kartka nadal jest pusta  .

-Julia.

wtorek, 13 sierpnia 2013

eldo-granice

" Dzień jak codzień, poranek jak każdy inny" 

Ten śmieszny pociąg spóźnia się już prawie pół godziny. Mam dość. Zaczekam jeszcze 10 minut, jeśli nie przyjedzie w tym czasie, idę.

"Stoję, nic więcej i nic mniej, niż człowiek"

W sumie właśnie minęło 10 minut, ale chyba nie zaszkodzi jeszcze chwilkę zaczekać, co nie? Boże, jestem głupia. Będę stała jak ta idiotka, bo zobaczyłam jakiegoś fajnego chłopaka. I tak nie mam u niego szans.

"Mówią "możesz wszystko", więc głowę mam spokojną"

A może jednak mam jakieś szanse? Zagadać? Przecież nic takiego się nie stanie.

"Milczeć, lub wziąć pióro i pisać trudne wersy"

Nie wierze. Rozmawiam z nim. Rozmawiam z tym cudownym przystojniakiem! Najlepsze jest to, że wydaję
się naprawdę miły! Oby coś z tego wyszło.

"Nie chcę decydować o tym, co uważasz za słuszne
Lecz dlaczego tylko ja mam uważać?"

Znowu się pokłóciliśmy. Poprosiłam go tylko, żeby wybrał film. Od razu zrobił aferę. O takie coś! Nie rozumiem. Coraz bardziej mi się wydaje, że to nie ma sensu.

"Nie mam zamiaru spełniać czyichś oczekiwań"

Powiedział, że jestem histeryczką. Mam dość. Ale jednak chce walczyć o ten związek. Przecież na początku było tak pięknie, dlaczego musiało się popsuć? No dlaczego?

"Kłótnie zniszczyły wiele relacji na mej drodze
Ale cóż, wiem co myślę, nie na wszystko się zgodzę"

Przegiął. Na prawdę przegiął. To koniec. Ostatecznie. Nie jestem jego zabawką.

"W życiu nie chodzi o to by sympatię zdobywać"

Śmieszne. Nagle zachciało mu się błagać o moje wybaczenie. Nic z tego. Nigdy mu tego nie wybaczę.

"Więc czasem ktoś zarzuci Ci egoizm - i co z tego?
Masz wszelkie prawo do tego, by się bronić"

Sądzi, że myślę tylko i wyłącznie o sobie. Że niby nie liczę się z jego uczuciami. Zabawne, miesiąc temu mówiłam mu dokładnie to samo.

"To boli - kiedyś blisko, teraz sobie obcy ludzie
I trudno, tak musiało być
Nie mam złudzeń, nie mam pretensji, nie czuję nienawiści
Wszystkiego najlepszego, obcy jest mi smak zawiści"

Dostał tego czego tak bardzo pragnął. Wybaczenia. Jednak mimo wszystko nie dostał mnie. I już nigdy nie dostanie.

"Czasami duma nie pozwala spraw naprawić"

Jestem zadowolona. Postawiłam na swoim. Nie dałam mu się.

"Tak wiele ocen wystawionych zbyt pochopnie
Wiele decyzji podjętych zbyt gwałtownie"

Może źle zrobiłam nawiązując wtedy z nim kontakt, na tym dworcu. Może i tak, ale nie żałuje. No i chyba nigdy nie będę żałować. W końcu spędziłam z nim też mnóstwo szczęśliwych chwil.

"Gdzie jest granica? Co wolno, i co warto?
Szukam, a każdy krok jest dla mnie w życiu niespodzianką"

Nie był mi po prostu pisany. Kochałam go, jednak nie na tyle. Nie ma co już nad tym rozmyślać, pora iść na przód.

"To tylko krok, by granice przekroczyć
Spuścić wzrok, nie patrzeć w oczy
Przeszłość oddzielić grubą kreską"


__________________________________________
Jak widzicie ten post jest napisany w innym stylu. Jeśli możecie napiszcie, co sądzicie. Nie wiem czy jest zrozumiały. I ogólnie bardzo się cieszę, że z dnia na dzień oglądalność bloga rośnie, jesteście wielcy. xx

Marta

sobota, 10 sierpnia 2013

List Samobójcy .

Witaj,

jesteś jedną z nie wielu osób , którym opowiem moją historię. Jest to dość dziwne i pewnie dla wielu osób nie zrozumiałe co się ze mną stało i jak potoczył się mój los, ale chciałabym bynajmniej w jakiś sposób to wszytko przekazać. 
Tak więc , jestem Monika, mam 15 lat, mieszkam w Rzeszowie , dokładniej na cmentarzu komunalnym w sektorze 'C', zapytasz pewnie czemu? Odpowiem Ci po prostu bez dalszych wstępów i dziwnego przekształcania zdań. Nie żyję. 

W wieku 15 lat, popełniłam samobójstwo, skoczyłam z wieżowca, dokładniej z 11. piętra, ale przeżyłam.Ktoś, albo coś próbowało mnie zatrzymać, ale skoczyłam ponownie, jednak teraz było inaczej, aby upewnić się , że to będzie koniec, zawiązałam pentelkę na mojej szyi ze skakanki mojej 8 letniej siostry. I udało się. Umarłam. Jednak jedyną rzeczą , którą pamiętam był ból. Ból związany z duszeniem się, powolnym brakiem tlenu i miażdżeniem mojej szyi. Płakałam, ale tak bardzo tego chciałam, miałam dość wszystkiego , ale dlaczego? Przecież miałam dobre życie, rodzice mnie kochali, dobrze się uczyłam,  podobno nigdy mi niczego nie brakowało. Tak na prawdę, brakowało mi szczęścia.Osobistego szczęścia. Szczęścia od osób z którymi chciałam dzielić do uczucie. Nigdy  nie miałam specjalnych znajomych. Miałam jedynie paru przyjaciół 'szyderców' , nie wymagałam zbyt wiele , chciałam aby po prostu przy mnie byli , nie tylko wtedy gdy sami byli w potrzebie, ale również wtedy gdy sama ich potrzebowałam.

Często bywałam samotna , nie wiele osób mnie odwiedzało, ani za mną przepadało, chodź na pozór każdy był moim dobrym przyjacielem. Tak naprawdę nienawidziłam ich. Byłam z nimi tylko dla tego , że nie miałam nikogo więcej.

Moja rodzina, była kochana.  Tak bardzo  teraz za nimi tęsknie , gdy tylko przypomnę sobie ich płacz na moim ciałem wiszącym przy balkonie. Gdyby wiedzieli , że stałam obok nich i krzyczałam prosto w ich twarze, że teraz tego żałuję! Bo nie czuję się teraz lepiej ! Nic się nie zmieniło jest jeszcze gorzej! Teraz siedzę zamknięta w trumnie ponad 10 metrów pod ziemią. Nie ma nikogo oprócz głuchej ciszy i robaków otaczających mnie. Czasem wychodzę na powierzchnię oglądam świat , jak się zmienił, jak zmienili się 'szydercy' , jak wygląda teraz moja rodzina. Powoli się pozbierała. Kupili nowy dom, moja mama znów jest w ciąży. Będę miała nowego braciszka. Ale zaraz, zaraz . Przecież mnie nie ma, ja nie żyję. Mój świat i moje życie się skończyło. 

\Tak bardzo bym chciała być teraz w śród mojej rodziny. Przeprosić. Wszystko zmienić. Zacząć wszystko od początku. Teraz nie mam nic. Będę czekała, aż wszyscy tu do mnie przyjdą, aż ich przeproszę i powiem jak ich bardzo kocham, 'szederców' również. Przecież tak naprawdę nie byli wcale tacy źli. Przychodzę do nich czasem i słyszę jak o mnie opowiadają. Co najciekawsze nie są to złe rzeczy , wręcz przeciwnie. Mówią o mnie jak o prawdziwej przyjaciółce. 

Tak... Teraz już wszystko rozumiem. To ja. To ja byłam głównym powodem mojej śmierci. Sama stwarzałam sobie problemy. Sama wyolbrzymiałam wszystko. Nie... To nie może być prawda to wszystko to sen. Chcę już to skończyć, chcę już wrócić do dawnego życia i je ulepszyć, naprawić, zmienić. Cokolwiek tylko nie to !  

To jest już koniec. Jestem tylko duszą , błądzącą pośród was, szukając pocieszenia. To był błąd jeden wielki błąd.  Jak sobie pomyślę, że byłabym dalej człowiekiem , moje serce by biło, bym mogła się cieszyć, płakać, przeżywać. Teraz mogę tylko czekać, aż każdy zacznie do mnie powoli dołączać. Zacznę ich przepraszać i równocześnie dziękować, że jednak naprawdę im na mnie zależało i byli przy mnie, a ja tego nie doceniałam. Teraz już wiem, że to był błąd , nieodwracalny błąd  .

        P.S.   Ciesz się życiem. Sam nie wiesz jaki to dar  i ile bym oddała aby być znów pośród żywych.  Nie marnuj życia, zacznij je doceniać i szukać pozytywów nawet w najgorszych sytuacjach. Przecież wszystko może się zmienić na lepsze. Nie podejmuj pochopnych decyzji , bo możesz popełnić największy błąd w swoim życiu. No i do zobaczenia, kiedyś na pewno się spotkamy i resztę opowiem Ci już osobiście, ale to dopiero za kilkadziesiąt lat   .                                             


Monika

________________

Przepraszamy, że nic nie było dodawane przez ostatni czas, ale po prostu wyjechałyśmy na wakacje.
Stworzyłam na was pewien eksperyment z listem. Czekam na wasze opinie na temat danego posta, ponieważ stasznie mnie ciekawi co o tym myślicie. Wiem, że nie jest to mistrzostwo świata, ale po prostu coś innego. Serdecznie pozdrawiam i życzę Ci wspaniałego życia, którego nigdy w żaden sposób nie zmarnujesz.


Julia .


poniedziałek, 5 sierpnia 2013

Mijają doby, nie jesteś już taki młody

Jest chłodne letnie popołudnie, a ja siedzę, siedzę i myślę. Myślę jak wiele się zmieniło. Z dnia na dzień wszystko staję się inne. Nawet ja.

Zastanawiam się, dzięki jakim sytuacją znalazłam się właśnie w tym miejscu.Co sprawiło, że jestem właśnie taka? Co sprawiło, że mam takich przyjaciół? Co sprawiło, że robię to co robię? Co jeszcze mnie czeka w życiu? Jak wiele się jeszcze zmieni? Co będę wspominać za rok? Albo za dwa? Nie wiem. Wierzę, że z czasem się tego dowiem.

Zastanawiam się czy przeznaczenie istnieje, czy może wszystko jest zasługą przypadku? Coś, lub ktoś, samo nas znajdzie, czy musimy trochę poszukać? Nigdy nie potrafię zdecydować. Chciałabym wierzyć w oba, ale nie wiem czy tak się da. Bo w końcu jeżeli nie zaczniemy pracować, nie dostaniemy wymarzonej pracy. Bo w końcu jeżeli do kogoś nie podejdziemy, nie nawiążemy z nim znajomości. Trzeba walczyć, żeby coś zdobyć, ale z drugiej strony.. Trudno to wyjaśnić. Bardzo trudno. Co Wy sądzicie na ten temat?

Myślicie, że już w dzień naszych narodzin, mieliśmy wyznaczoną całą trasę naszego życia? Że robimy to co do nas należy? To co było nam pisane? Może kiedy my sądzimy, że robimy coś spontanicznie, tak na prawdę ktoś już wiedział, że tak będzie? Może po prostu spełniamy swoje zadanie? 

Albo czy nie wydaje Wam się dziwne, że każdy odbiera wszystko inaczej? Że każdy myśli na swój sposób? Teraz, w tej chwili, wszystkie osoby na świecie nad czymś rozmyślają. Czy nie zastanawiało Was nigdy, nad czym? 

Pomyśl. Na świecie żyje około 6 miliardów ludzi. Około 6 miliardów ludzi nawet nie wie o Twoim istnieniu. Przykre? Troszeczkę.

Ale czy nie żyjemy po to, aby coś zrobić? Aby pomóc w jakiś sposób Ziemi? Żeby jakoś zabłysnąć? Coś osiągnąć? Czy może mamy tylko siedzieć w miejscu, za biurkiem, wypełniając jakieś papiery? 
Nie wiem jak Ty, ale ja chcę żyć inaczej. Chcę coś zrobić dla tego nieszczęsnego świata. Chcę się jakoś wyróżniać. Być inna. Nie chce wtapiać się w tłum. Nie chcę spędzić całego życia robiąc to samo. Nie chcę by dopadła mnie monotonność. Chcę spełniać marzenia. Zobaczycie, jeszcze pojadę do Nowego Jorku. Zobaczycie, jeszcze napiszę książkę. Zobaczycie, jeszcze zabłysnę. Będę o to walczyła. Z całych sił. Nie chcę patrzeć jak ktoś inny zdobywa moje sny.

Z tego co wiem, żyję się raz, więc wykorzystaj to. Mijają doby, nie jesteś już taki młody. Czas ucieka, zacznij więc jak najszybciej.

-Marta

________________________
Dzisiejszy wpis bardziej "rozkminiający". Liczę na to, że jakoś Was tym zaciekawiłam. No i mam nadzieję, że odpowiecie mi chociaż na niektóre pytania zawarte w poście. xx

niedziela, 4 sierpnia 2013

Spełnij Marzenia . Wykorzystaj w pełni życie .


    Marzenia, jedno słowo, a od razu wywołuje uśmiech na mojej twarzy. To takie piękne uczucie , gdy spełni się coś co siedziało tylko w mojej głowie. Ja osobiście jestem marzycielką , uwielbiam siedzieć i zatracać się we własnych myślach , szukając kolejnych szalonych pomysłów, które znajdą się na mojej liście marzeń i życzeń. Nie wiem , czy Ty też znasz to uczucie, gdy to wszystko zaczyna łączyć się w całość i tworzyć pewien idealny świat, a gdy coś się spełni , masz wrażenie, że jesteś o krok bliżej do tego perfekcyjnego życia.
Czy każdy spełnia swoje marzenia? - Niestety nie , ludzie są zbyt leniwi, aby zacząć coś robić w kierunku tego czego tak bardzo pragniemy. Boją się , że się zawiodą i to nadal zostanie tylko marzeniem. To wszystko zależy tylko od nas, jak bardzo tego chcemy i czy jesteśmy w tym działaniu wytrwali. Nikt nie powinien się poddawać, bo inaczej jego wyobraźnia nie będzie się rozwijać, bo stwierdzi , że nie warto mieć marzeń , bo to bezsensowne- Absolutnie NIE! To jedna z najważniejszych rzeczy na świecie, każdy marzy, od malutkiego szkraba, aż do osób w pełni wieku. Naprawdę jest to piękne uczucie widzieć, gdy Twoja wyobraźnia przeradza się w rzeczywistość, każdy powinien tego doświadczyć i to nie raz.
"Kiedy się cze­goś prag­nie, wte­dy cały wszechświat sprzy­sięga się, byśmy mog­li spełnić nasze marzenie. "
   Chcesz być kimś więcej? Chcesz robić rzeczy ciekawsze niż to co na co dzień? Zacznij od spełniania marzeń, to pierwszy krok do bycia szczęśliwym i spełnionym. Rób co chcesz, pokaż każdemu kto w Ciebie nie wierzy, że jednak możesz dokonać czegoś wielkiego, czegoś niesamowitego. Tak, abyś na starość poczuł , że jak najlepiej wykorzystałeś to życie.  Po prostu uwierz , że możesz wszystko, jeśli tylko chcesz!
Jesteś młodą osobą. Osobą , która ma marzenia. Kimś kto powinien przestać się przejmować. Przestać się hamować. Przestać myśleć co mówią inni. Stań na środku ulicy  i wykrzycz to co masz w sobie. Ubieraj to co chcesz. Słuchaj muzyki taką, na jaką masz ochotę. Pokaż siebie! Szalej i tańcz do upadłego! Wyjdź i pójdź tam gdzie chcesz nie myśląc o jutrze! Nie czekaj na nic. Żyj. Żyj chwilą. Zrób to teraz. Podejmij wyzwanie. Mów co chcesz.Pokaż siebie. Kiedy zrozumiesz, ze Ty panujesz nad swoim życiem? Po prostu, spełnij marzenia. Zrób to, czego jeszcze nikt nie widział !

Działaj !   Nie jutro.   Nie za godzinę.   Teraz !  

   Marzenia to coś pięknego. Coś więcej niż nasza wyobraźnia. To świat doskonały, wspaniały i realny do zdobycia, jeśli jesteśmy na tyle zawzięci , aby zacząć działać w tym kierunku. Nie stój w miejscu , idź w kierunku swoich marzeń, zacznij działać. Zrób to na co masz naprawdę ochotę , coś Twojego i tylko Twojego.  Nie poddawaj się w dążeniu do celu , bo przecież w życiu trzeba być wytrwałym, inaczej nic się nie osiągnie . Ty, i tylko Ty zadecydujesz w jakim kierunku potoczy się Twoje życie, więc rób to co niemożliwe. Nie płacz ,tylko się śmiej , nie stój w miejscu-idź przed siebie, słuchając muzyki -tańcz, Szalej ,nie martw się jutrem. Bądź sobą. Mimo, że komuś coś się nie spodoba - nie zważaj na to. Rób co chcesz i jak chcesz. Ponieważ to Twoje życie , Twoje błędy,  Twoje wspomnienia, Twoje marzenia .
To Twój czas, Nasz wspólny czas na to aby się pokazać, zrobić coś co chcemy, spełnić marzenia. Pojechać w szalone miejsce, bawić się w chowanego po Galerii , usiąść na środku chodnika i śmiać się jak głupim, śpiewać do szczotki i dawać koncerty na schodach ewakuacyjnych,bawić się w top model i robić falę na ławce przed dworcem, po prostu robić co chcemy .Szaleć. Być sobą. To nasz czas, na wspólne wspomnienia, na wspólne chwile , na wspólne spełnianie marzeń.To my, jesteśmy młodzi działajmy więc we wspólnym celu, spełnijmy to co chcemy , aby potem mieć co wspominać i śmiać się z tych wszystkich pięknych chwil. Bawić się , nikogo nie udawać, po prostu być sobą, poczuć się wyzwolonym i wolnym. Idź i pokarz się z tej pięknej strony , człowieka , który  nie boi się być sobą , który po prostu świetnie się bawi. Zapisz na kartce swoje marzenia , przyklej je w widocznym miejscu i zacznij je spełniać, bądź sam dla siebie motywacją w działaniu rzeczy , które wydają się być nie możliwe, a uwierz mi to błąd, wszystko jest możliwe, jeśli tylko tego naprawdę chcemy.

   Życzę Ci szczęścia w dążeniu do celu i wspaniałych wspomnień. Przecież to wszystko przeżywamy tylko raz, więc wykorzystaj to jak najlepiej,  po prostu zrób to co niemożliwe i spełnij marzenia  . 

   To nasz czas,  by bawić się w najlepsze, by szaleć, tańczyć, być z przyjaciółmi. Więc każdy, kto jest teraz przed komputerem niech zrozumie , to my , jesteśmy po to , aby jak najlepiej to życie wykorzystać ,  nie ma ograniczeń. Jedynym ograniczeniem jesteśmy sami my. Więc zastanów się jak bardzo możesz Ty  przekroczyć granice  

Julia .
______
Ten wpis jest dla mnie specjalny i  wyjątkowy więc chciałabym go zadedykować moim kochanym przyjaciołom, dokładniej (powiem z imienia, aby były specjalnie wyróżnione) : Marcie, Sarze, Natalii, Oliwii, Kindze, Misi i Patii, oraz Kacprowi. Dziękuję za wszystko !

Pytanie jeszcze do Was, jakie są wasze marzenia ? - Spełnijcie je! Najlepiej zacznijcie od tego , który przyjdzie wam pierwszy na myśl. ;)

sobota, 3 sierpnia 2013

Miłość

Wszyscy zaczynamy jako nieznajomi. To od nas zależy, jak potoczy się nasz dalszy los. To od nas zależy z kim będziemy się przyjaźnić. To od nas zależy, kto będzie bliski naszemu sercu. 

* siedzisz na przystanku, rozmyślasz nad tym wszystkim. Nad całym swoim życiem. Nagle coś przyciąga Twoją uwagę. A raczej nie coś, tylko ktoś. Widzisz go. Chłopak z Twoich snów. Pragniesz zrobić cokolwiek, byleby nawiązać z nim kontakt. Jednak boisz się. Boisz się, ale w sumie nawet nie wiesz czego. Stwierdzasz, że to nie ma sensu, tym bardziej, że zaraz przyjedzie Twój autobus. Starasz się już przestać o nim myśleć, bo wiesz, że nic z tego nie będzie. NIC. Biały bus okazuje się Twoim zbawieniem. W końcu przestanie Cię rozpraszać tajemniczy nieznajomy. Tajemniczy nieznajomy u którego "nie miałaś szans" *

* Siedzisz na przystanku, w Twojej głowie panuje natłok myśli. Jednak nagle przestaje to mieć większe znaczenie. Czemu? Bo ujrzałaś go.  To dziwne, w końcu go nawet nie znasz. Mimo to wiesz, że to jest właśnie ten moment. Moment w którym musisz coś zrobić. Coś,żeby go poznać. Bez dłuższego zastanowienia podchodzisz do niego. Twoim pretekstem była godzina. Co jest śmieszne, bo chwilę później dostałaś sms-a. Domyślił się, że był to właśnie pretekst. Trochę się zawstydziłaś, mimo to i tak kontynuowaliście rozmowę. Wymieniliście się nawet numerami. Byłaś szczęśliwa*

W życiu co chwile masz jakieś rozwidlenie dróg. Od Ciebie zależy, którą z nich pójdziesz. Tylko od Ciebie.

* Przez najbliższy tydzień w Twojej głowie non stop panuje chaos. Nie możesz przestać myśleć o tym brązowookim chłopaku, którego spotkałaś na dworcu. Ciągle katujesz się historyjkami typu " co by było gdyby?". Żałujesz. Cholernie żałujesz, że nic nie zrobiłaś. Żyjesz nadzieją, że jeszcze go kiedyś spotkasz*

* Z dnia na dzień Twój kontakt z tajemniczym nieznajomym jest coraz lepszy. Spotykacie się, rozmawiacie, wymieniacie sms-y. Zawsze macie jakiś temat. Świetnie się dogadujecie. Czujesz, że jesteś nim zauroczona. Nie wiesz jeszcze tego, ale on odczuwa to samo co Ty. *

Przez jedną decyzję wszystko może obrócić się o 180 stopni. Wszystko.

* Idziesz ulicą, myśląc o tysiącu sprawach. Masz zamiar spotkać się ze znajomymi na mieście. Rozerwać się jakoś. Już prawię doszłaś do celu, kiedy zauważyłaś go. Po raz kolejny. To ten o którym tyle myślałaś. To ten o którym tyle marzyłaś. Tym razem nie jest sam. Jest z nim jakaś dziewczyna. W sumie ładna. Widać, że są parą. Zazdrościsz jej. Chciałabyś być teraz na jej miejscu*

* Idziesz ulicą, trzymasz go za rękę. Zastanawiasz się jak Ci się to udało. Jak to możliwe, że z nim jesteś? Jak to możliwe, że właśnie Cię kocha? Jak do tego w ogóle doszło? Jesteś dumna. Cieszysz się, że wtedy, na tym śmiesznym dworcu miałaś wystarczająco odwagi by podejść. Wolisz nie myśleć, jak by teraz wyglądało Twoje życie bez niego. *

Pokonuj strach. Ryzykuj. W końcu raz się żyje. Warto próbować. Wszystkiego.

A Ty na miejscu, której z dziewczyn chciałabyś być? Zastanów się. Chyba już wiesz, że trzeba wykorzystywać najmniejszą okazję. Bo właśnie ta najmniejsza okazja może zmienić całe Twoje życie.

- Marta

piątek, 2 sierpnia 2013

Znajdź siebie .

    Idziesz ulicą, mnóstwo, wręcz pełno ludzi Cię otacza. Ty idziesz. Idziesz z podniesioną głową,  z tą samą melodią w głowie, spowodowana ciągłym wcisakaniem 'replay' na swoim odtwarzaczu. Mijasz ludzi- oni patrzą na Ciebie - Ty patrzysz na nich. Wyobraź sobie , że każdy Cię postrzega inaczej , każdy widzi w Tobie innego człowieka - Tylko nie Ciebie. Każdy jest inny. Każdemu co innego siedzi w głowie, więc każdy inaczej na Ciebie patrzy- nie zna Cię.
   Znajdź siebie, nie staraj się przypodobać komuś innemu. Nie zważaj na opinie innych, bądź sobą. Wiem, nie łatwo jest to wykonać , bo mamy  wiele powodów. W tych czasach  czymś dobrym i miłym jest podążanie za tłumem , bycie Indywidualistą  jest czymś wytykanym i innym- więc ludzie się boją. Według mnie jest wręcz przeciwnie - postacie indiwidułalne powinny być pokazywane jako bohaterzy , którzy nie boją się być sobą, pokazać , że świat może być barwny i kolorowy.  Więc radzę znajdź siebie , nie jako człowieka, który do niczego się nie nadaję, uwierz, że jesteś naprawdę kimś i po prostu udowodnij wszystkim , że nie jesteś takim za jakiego Cię spostrzegają .

     -Jestem rozdarta, nie wiem co robić. Nie wiem kim jestem i po co jestem. Chcę coś dawać światu, pokazać , że istnieję , chce pokazać siebie. Ale nie znam siebie. To takie cholerne uczucie, gdy nic nie wiesz.. Nie wiesz kim chcesz być , co chcesz robić w przyszłości- ja nawet nie wiem kim jestem teraz. Czasem sama siebie nie rozumiem , nie rozumiem już nic. Zmieniłam się , odstaję od reszty, wyróżniam się - nie tylko wzrostem , ale już wszystkim. Chcę być sobą , pokazać światu , że mimo moich wad i stylu bycia potrafię być kimś więcej niż tylko człowiekiem. Ale... ale nie umiem. Nie umiem wytłumaczyć ludziom , że nigdy nie będę taką, jaką by chcieli abym była. Nie po to zostałam stworzona. Nie wiem po co i  dla czego. Chodź moje życie nie jest złe. Mam przyjaciół , w pewnym sensie rodzinę , dach nad głową , taniec , muzykę,  ale czegoś mi w tym wszystkim brakuje. Samej siebie. Nie wiem gdzie zniknęła ta mała, szalona i pozytywna osóbka. Teraz zastąpił ją ktoś inny , ktoś kogo nie znam i boję się poznać. Chcę znaleźć siebie, tę prawdziwą , nie tą którą byłam, ani tą którą jestem. Chcę być tą, do której należy moja dusza i każda chwila. Ona jak na razie jest zbyt skryta aby się ujawnić, aby pokazać się światu. Wkrótce to nastąpi, mam dość ciągłego szukania , czekam na Ciebie Julia- Prawdziwa Julio czekam na Ciebie, aż wreszcie rozwiniesz skrzydła i wszystko poukładasz  i Twoje życie przestanie być pasmem nie domówień i nie porozumień.

Kim chcesz być?   Kogo grasz?  Ty jesteś inny.  Nie udawaj.  Nie myśl nad tym co będzie.                Znajdź siebie.  

    Mimo tego, że nie wiem dokładnie jakie to uczucie wiedzieć kim się jest , chcę , abyś Ty był mądrzejszy niż ja , zapobiegł myśleniu i gubieniu się w samym sobie .  Przemyśl to wszystko i dowiedz się czy naprawdę jesteś taki jak chcesz abyś był. Życzę Ci powodzenia w szukaniu i wytrwałości w Tym, abyś nigdy się nie zmienił gdy już    znajdziesz siebie  .


 -Julia

____


Czego mi brakuje? Jak być szczęśliwym?

1. Rodzina- jeżeli ją masz, posiadasz również połowę szczęścia. Co prawda, nie odczuwasz tego, dla Ciebie to już rutyna, ale tak jest. Wyobraź sobie teraz życie bez niej? Nie widzisz tego? No właśnie. Oni tworzą część Ciebie. Zawsze po powrocie ze szkoły są z Tobą, rozmawiają, troszczą się, opiekują.. Dbają o Twoje bezpieczeństwo. Rodzice dali Ci życie, więc to uszanuj. Gdyby nie oni nawet by Cię tu nie było! Owszem, może i często Ci czegoś zabraniają, ale to tylko dla Twojego dobra! Oczywiście, czasem się pomylą- ale to też normalni ludzie. Jeżeli masz rodzeństwo, również je szanuj. Pewnie każdy z Was kłóci się z nim, drażni, próbuje się wzajemnie rozzłościć, jednak to wszystko z miłości. Brat czy siostra, to taki Wasz przyjaciel, pierwszy i na pewno prawdziwy przyjaciel. Zapamiętaj to. 
2. Pasja. Wielu z nas, ludzi, nie posiada jej. Co jest ogromnym błędem! To dzięki niej potrafimy się w jakiś sposób wyrzyć, wyrzucić emocje, oczyścić.. Dostarcza nam przyjemności i na dodatek możemy czerpać z niej korzyści! Jeżeli jeszcze jej nie odkryłeś to próbuj! Próbuj, ciężko, wytrwale.. aż dojdziesz do celu! Nie pożałujesz. Zastanów się, co sprawia, że w zły, ponury dzień i tak się uśmiechasz? Jaka czynność daje Ci więcej przyjemności niż inne?  Pomyśl, a potem zacznij działać! 
3. Przyjaźń. Jeżeli masz kogoś kto jest z Tobą zawsze-w dobrych i złych chwilach, niezależnie od okoliczności rozbawi Cię do łez, stara się spędzić z Tobą jak najwięcej czasu, kogoś kto mimo rozterki nie opuści Cie, kogoś kto chce się dzielić swoimi emocjami z właśnie Twoją osobą, kogoś dla którego Twoje zdanie też jest ważne, kogoś kto po prostu akceptuje Cię w stu procentach wiedz- że masz przyjaciela! Kochaj go, on na pewno kocha też Ciebie. Bez przyjaciół w końcu nie zdołasz zbyt wiele. Z kim masz przecież prawie wszystkie najlepsze wspomnienia? Z nimi! Pamiętaj aby nigdy o nich nie zapominać. Nawet jeżeli w Twoim życiu pojawią się nowi, nie zapominaj o starych. Doceniaj ich, bo drugich takich możesz już nigdy nie spotkać. Oni tworzą cząstkę Ciebie- a Ty cząstkę ich.
4. Kompleksy. Żaden człowiek nie powinien ich mieć, żaden! Każdy z nas jest na swój sposób doskonały! Nie ważne czy gruby, czy chudy, czy niski, czy wysoki. Liczy się tylko i wyłącznie wnętrze! Niestety nie wszyscy  o tym wiedzą. Akceptuj innych- a oni zaakceptują Ciebie. Nie nienawidź samego siebie- to bez sensu. Pan Bóg stworzył nas takich jakimi jesteśmy, choćbyśmy nie wiadomo jak próbowali, nie zmienimy tego. Jeżeli choć raz sądziłeś, że nie stanowisz nic ważnego, wiedz, że się grubo pomyliłeś! Każdy wnosi coś na świat. Jedni więcej, a jedni mniej. 
5. Zwalcz strach. Czy on Ci się w jakikolwiek sposób przyda? Nie sądzę. To on tworzy nam granice do szczęścia. Ile razy nie zrobiłeś czegoś bo się po prostu bałeś? Nie warto, w ten sposób marnujemy życie. Nie wiemy kiedy nasz czas dobiegnie końca, więc nie wstrzymujmy się od spełniania marzeń. Czego się boisz? Wiem, że czegoś na pewno. Nawet jeżeli coś by Ci nie wyszło, nie zamartwiaj się. Możesz spróbować jeszcze raz, i jeszcze raz.. do skutku. Jeżeli ludzie Cię nie docenią- są idiotami. Nie warto nawet sobie nimi głowy zawracać. 
6.  Bądz czujny. W tym świecie jest wielu fałszywców, z dnia na dzień coraz więcej. Uważaj z kim się zadajesz. Nie chodzi mi o to, że masz przestać ufać ludziom, wręcz przeciwnie. Ufaj, kochaj i walcz o nich- jednak pamiętaj, aby być ostrożnym. Jeśli chcesz kogoś nazwać mianem przyjaciela, upewnij się, że na to zasługuje. Jeśli jest taki, jak wcześniej opisywałam, nie przejmuj się. 
7. Martw się mniej. Nie przejmuj się wszystkim i wszystkimi! To jest tylko i wyłącznie Twoje życie, rób z nim co chcesz. Jeżeli ktoś Cię wyśmieje wystaw mu środkowy palec. Innych gówno powinno interesować to co robisz. Idź przez świat z uniesioną głową i z dumą wymalowaną na twarzy! Ludzie zazdroszczą, dlatego to robią, możesz mieć jedynie satysfakcje z tego, że dobrze działasz. 
8. Miej swoje zdanie! Ile razy chciałeś coś powiedzieć, ale jednak zmieniłeś zdanie? Nie podążaj za tłumem! To uczyni Cię wyjątkowym. W XXI wieku nie wielu tak robi. I tak nigdy nie zadowolisz każdego, więc spróbuj bynajmniej sprawić byś Ty był szczęśliwy. Przecież to jest najważniejsze. 
9. Bądź otwarty. Nidy za wiele nowych znajomości. Każdy nowo poznany człowiek może wprowadzić w Twoje życie coś niezwykłego. Ciekawe ile ciekawych osób byś już znał, gdyby nie nieśmiałość. Przełam się. To Ci tylko i wyłącznie pomoże! Ludzi jest mnóstwo na tym świecie i każdy jest wyjątkowy. Jestem pewna, że na tej zasadzie będziesz szczęśliwszy. Bo w końcu to inni wprowadzają do życia uśmiech. Bez reszty ludzi, byłoby nudno. 
10. Muzyka. Wprowadź ją do codzienności. Ona nada kolorów wszystkiemu. Nie ważne jaki masz dzień- polepszy Ci samopoczucie. Dzięki niej puls zmienia Ci tętno i wchodzisz w inny świat. Normalnie możesz odciąć się od świata, bez pomocy jakichkolwiek używek. 
11. Mniej nadzieje. Nie ważne jak jest źle, mniej ją! Zawsze po burzy, musi wyjść słońce! Pamiętaj o tym, nigdy się nie poddawaj. Mały promień, niezauważalne światełko w tunelu, ale jak wiele może Ci dać!
12. Nie bój się ludzi! Oni nic Ci nie zrobią. O każdym krążą jakieś plotki, jednak rzadko kiedy są prawdziwe. Poznaj kogoś,  wtedy dopiero go oceniaj. 
13. Wyrażaj swoje uczucia! Nikt się nie domyśli, co do niego czujesz. Spróbuj. Jeżeli nie potrafisz słowami, spróbuj chociaż dać jakieś gesty.. sygnały. Zapewniam, że Ci się to opłaci. Wielu nie robi tego przez strach. Wiecie już co o nim sądzę. 
14. Walcz! Mimo wszystko po prostu walcz! Zobaczysz, że warto. To najważniejsze, nigdy nie przestawaj .
15. MIŁOŚĆ. Nigdy, przenigdy o niej nie zapominaj! Ona powinna uczestniczyć w każdej chwili Twojego życia. Niezależnie co robisz. Mnóstwo ludzi kojarzy ją tylko z chłopakiem. Tak nie powinno być! Miłość to uczucie, które można odczuwać zawsze i wszędzie! Musimy być na nią otwarci i jej nie odtrącać! Jest to cecha chyba najbardziej charakterystyczna dla wszystkich stworzeń. Wszyscy ją odczuwamy, choć nie zawsze tak samo. PAMIĘTAJCIE O TYM.

Szczęście. Nie łatwo je osiągnąć. Jednak jest to jak najbardziej możliwe. Mimo słabości, starajmy się . W końcu życie najlepiej smakuje właśnie na słodko.

- Marta